Archiwum 30 września 2008


wrz 30 2008 lalal
Komentarze: 0

Z nudów wertował książkę. Miała tytuł "nieudane eksperymenty magiczne" i był już na ostatniej stronie. Był tam eksperyment maga, który chciał mieć elfie uszy, a zamienił się w nietoperza. Cała książka była pełna takich nieudanych prób. Facet powodujący wybuch przy próbie zamienienia maliny w truskawkę i kilka nieudanych ataków. Starał się skupić na czymś poważnym, ale wciąż przypominały mu się wyobrażone obrazy eksperymentów. Kobieta, której z tyłka wyrosła dodatkowa ręka, dziecko, które w pierwszym zaklęciu zamieniło swego nauczyciela w żelkę. Wciąż go to śmieszyło.
Sam wol uczyć się gotowych sztuk magicznych. Najbardziej fascynowały go nietypowe sposoby wykorzystania mocy magicznej i rzadkie zaklęcia. Był srebrnym magiem, jedynym w całym królestwie, a może i na całym świecie. Srebrna magia miała swoje plusy i minusy. Do rzucania zaklęć potrzebował energii, której spory zapas magazynował w sobie. W zamian za to ograniczenie, miał niezwykłą kontrolę nad zaklęciami. Mógł w ostatniej chwili zamienić ogień w wodę lub uzdrowienie w uśmiercenie. Najbardziej lubił robić głupie dowcipy w czasie pojedynków. Tego dnia jednak już prawie zasypiał z nudów.
   Nagle zza drzwi odezwał się głos służącego zwanego Melesem.
- Panie Vulpes! jacyś magowie stoją na dole i czekają na Pana!
Nagle Hrabiemu wpadła do głowy zabawna myśl. Otworzył drzwi i do zdziwionego sługi powiedział:
- Powiedz im: "Staruszek zaraz zejdzie" i szybko zmykaj. Jakby pytali, to mam 90 lat.
   Meles uśmiechnął się i zszedł po krętych schodach wieży w dół. Hrabia przeszedł przez lustro w swojej pracowni do lustra w holu. To była jedna z jego ulubionych sztuczek. Skręcił w prawo, na korytarzu minął Lorda Lupus i znalazł się w głównej sali. Przed drzwiami do jego wieży stała dwójka czarodziejek.

   

sriszka : :